Młodzi ludzie pytają:
Czy nie mam zaburzeń apetytu?
„Kiedy siadam do stołu, nieraz jestem tak zdenerwowana, że cała drżę. Boję się, że przytyję. W kółko powtarzam sobie, że muszę jeszcze dwa kilo schudnąć” (Monika). *
„Chcę być atrakcyjna, więc panicznie boję się przytyć. Po posiłkach ukradkiem prowokuję wymioty, żeby pozbyć się tego, co zjadłam. Bardzo mi wstyd, że to robię” (Alicja).
„Pocieszam się: dziś na pewno będzie lepiej. Jednak w ciągu dnia zawsze przychodzi chwila, kiedy objadam się ponad wszelką miarę. Czuję się wtedy tak podle, że wolałabym nie żyć” (Karolina).
TO NORMALNE, że chcesz ładnie wyglądać. I że szukasz ukojenia, gdy ogarnia cię niepokój lub przygnębienie. Lecz jeśli postępujesz jak jedna z dziewcząt, których wypowiedzi cytujemy obok, to zapewne ma to związek z dość powszechnym obecnie typem zaburzeń — z zaburzeniami apetytu. Nie byłabyś wcale wyjątkiem, ponieważ nieprawidłowość ta występuje u milionów młodych osób, najczęściej u dziewcząt. *
Przyjrzyjmy się bliżej kilku zaburzeniom: anoreksji, bulimii oraz napadom objadania się. Każda z tych nieprawidłowości objawia się inaczej, lecz we wszystkich występuje jedna wspólna cecha: niewłaściwy stosunek do jedzenia. Jeśli w którymś z zamieszczonych tu opisów odnajdziesz siebie, to pamiętaj: możesz skorzystać z pomocy!
Krótka charakterystyka
▪ ANOREKSJA. Dziewczyna chora na anoreksję — niezależnie od tego, jak szczupła — widzi w lustrze osobę otyłą. Żeby zbić wagę, gotowa jest uciec się do ostateczności. Pewna anorektyczka opowiada: „Wpadłam w manię liczenia kalorii. Drobiazgowo planowałam, co będę jeść w danym tygodniu. Kiedy uznałam, że przekroczyłam limit kalorii, opuszczałam posiłki lub uprawiałam wyczerpujące ćwiczenia. Zażywałam codziennie do sześciu tabletek przeczyszczających”.
Pierwsze symptomy pojawiają się dość szybko. Oprócz utraty wagi może to być przerzedzenie włosów, suchość skóry, skłonność do męczenia się oraz zmniejszenie się gęstości kośćca. Miesiączki stają się nieregularne lub nawet na kilka miesięcy zupełnie zanikają.
Objawy nie muszą wyglądać tragicznie, ale nie wolno zapominać: anoreksja zagraża życiu. Z badań wynika, że śmiertelność wskutek anoreksji sięga 10 procent. Do najczęstszych przyczyn zgonów należy niewydolność jakiegoś narządu lub inne schorzenia spowodowane niedożywieniem.
▪ BULIMIA. Bulimiczka nie pości — przeciwnie: objada się, i to aż tak, że potrafi w ciągu zaledwie dwóch godzin dostarczyć organizmowi 15 000 kilokalorii! Następnie pozbywa się tego, co zjadła, przez sprowokowanie wymiotów, ewentualnie przez zażycie środków przeczyszczających lub moczopędnych.
Objadanie się jest zazwyczaj skrzętnie ukrywane. Pewna dziewczyna opowiada: „Objadałam się zwykle po szkole, kiedy jeszcze nikogo nie było w domu. Potem starannie zacierałam ślady”. Po takim napadzie żarłoczności dręczyły ją wyrzuty sumienia: „Czułam się fatalnie, ale wiedziałam, że łatwo mogę usunąć skutki swego postępowania. Szłam do łazienki i prowokowałam wymioty. Wtedy nie tylko doznawałam ulgi, lecz także odzyskiwałam poczucie panowania nad sytuacją”.
Jednak wbrew pozorom pozbywanie się spożytego pokarmu nie jest obojętne dla zdrowia. Nadużywanie środków przeczyszczających uszkadza błonę śluzową jelit i może powodować stany zapalne oraz infekcje. Częste wymioty bywają przyczyną odwodnienia, próchnicy zębów, schorzeń przełyku oraz niewydolności serca.
▪ OBJADANIE SIĘ. Osoba objadająca się — podobnie jak cierpiąca na bulimię — konsumuje duże ilości jedzenia naraz; różnica polega na tym, że nie pozbywa się zawartości żołądka. Częstym rezultatem jest nadwaga. Jednak niektórzy po takim napadzie obżarstwa głodują lub wykonują intensywne ćwiczenia, dzięki czemu nie przybierają na wadze. Dlatego krewni i znajomi nie zawsze zdają sobie sprawę, że ktoś taki ma zaburzenia apetytu.
Cechą osób objadających się — tak samo jak anorektyczek i bulimiczek — jest niewłaściwy stosunek do jedzenia. Pewna dziewczyna trafnie scharakteryzowała sytuację chorych: „Jedzenie to nasz bliski, sekretny przyjaciel; w dodatku kto wie, czy nie jedyny”. Inna mówi: „Kiedy się tak bez opamiętania objadam, wszystko inne schodzi na dalszy plan. Jedzenie staje się najważniejsze, co chwilowo poprawia mi humor, ale potem ogarnia mnie poczucie winy i przygnębienie”.
Choćby się nie prowokowało wymiotów ani nie stosowało środków przeczyszczających, przejadanie się jest niebezpieczne. Może prowadzić do cukrzycy, nadciśnienia, schorzeń serca
i wielu innych dolegliwości. Często też bardzo niekorzystnie odbija się na stanie emocjonalnym.Czy nie jesteś zagrożona?
Oczywiście większość tych, którzy chcą zeszczupleć albo dbają o utrzymanie dobrej kondycji, nie ma zaburzeń apetytu. Niemniej po zapoznaniu się z powyższymi informacjami zastanów się, czy nie dostrzegasz u siebie jakichś niepokojących objawów. Zadaj sobie pytania:
▪ Czy nie wstydzę się swoich dziwnych zwyczajów związanych z jedzeniem?
▪ Czy nie trzymam ich w tajemnicy przed otoczeniem?
▪ Czy jedzenie nie stało się najważniejszą sprawą w moim życiu?
▪ Czy nie ważę się częściej niż raz dziennie?
▪ Czy zdecydowałabym się pozbyć niechcianych kilogramów — nawet kosztem zdrowia?
▪ Czy wywoływałam już u siebie wymioty bądź zażywałam środki przeczyszczające albo moczopędne?
▪ Czy moje zwyczaje żywieniowe nie odbijają się na kontaktach z otoczeniem? Czy na przykład nie izoluję się, by najeść się do woli lub pozbyć zawartości żołądka?
Jeżeli odpowiedzi na powyższe pytania wskazują, że istnieją powody do niepokoju, zadaj sobie jeszcze jedno pytanie:
▪ Czy jestem zadowolona z takiego postępowania?
A co można by zrobić w tej sytuacji?
Nie zwlekaj z podjęciem konkretnych działań!
Po pierwsze, musisz jasno zdać sobie sprawę, że nie wszystko jest w porządku. Oddajmy głos Danielle: „Po głębszym namyśle doszłam do wniosku, że jeśli chodzi o uczucia i zwyczaje, właściwie niczym nie różnię się od anorektyczek. Przeżyłam szok, gdy sobie uświadomiłam, że zachowuję się tak samo jak one”.
Po drugie, zwierz się Jehowie. * Błagaj Go, by pomógł ci ustalić podłoże choroby, bo dzięki temu będziesz umiała z nią walczyć. Możesz modlić się słowami Dawida: „Przebadaj mnie na wskroś, Boże, i poznaj moje serce. Zbadaj mnie i poznaj niepokojące mnie myśli, i zobacz, czy jest u mnie jakaś droga bolesna, a prowadź mnie drogą czasu niezmierzonego” (Psalm 139:23, 24).
Możesz także przyłapać się na tym, że wcale się nie kwapisz do porzucenia zgubnych nawyków żywieniowych. Mogłaś się od nich po prostu uzależnić. Również w tej sprawie módl się do Jehowy. Danielle zrozumiała, że to konieczne. Przyznała: „Szczerze mówiąc, początkowo nie chciałam się wyleczyć. Dlatego musiałam się modlić o pragnienie zerwania ze szkodliwymi przyzwyczajeniami”.
Po trzecie, porozmawiaj z rodzicami lub inną dorosłą osobą, która potrafiłaby ci pomóc. Dojrzali, a zarazem wyrozumiali chrześcijanie nie zranią twoich uczuć. Będą się starali naśladować Jehowę, o którym w Biblii czytamy: „Ani nie pogardził, ani się nie brzydził uciśnieniem uciśnionego; i nie zakrył przed nim swego oblicza, a gdy ten wołał do niego o pomoc, on usłyszał” (Psalm 22:24).
Oczywiście powrót do zdrowia nie jest łatwy. W niektórych wypadkach niezbędna jest pomoc specjalistyczna. * Kluczowa sprawa to niezwłoczne przystąpienie do działania. Dziewczyna chora na bulimię opowiada: „Pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że nawyk prowokowania wymiotów jest silniejszy ode mnie. Wątpiłam, czy zdołam pokonać tę słabość. W końcu jednak zdobyłam się na rzecz najtrudniejszą: poprosiłam o pomoc”.
Ty też możesz to zrobić!
Inne artykuły z serii „Młodzi ludzie pytają” można znaleźć na stronie internetowej www.watchtower.org/ypp
[Przypisy]
^ ak. 3 Niektóre imiona zostały zmienione.
^ ak. 6 Większość osób z zaburzeniami apetytu to kobiety, dlatego w tym artykule zwracamy się przede wszystkim do nich. Niemniej wiele omówionych tutaj zasad odnosi się także do mężczyzn.
^ ak. 32 Gdy ogarnia cię przygnębienie, umacniaj się w przekonaniu, że Jehowa osobiście się tobą interesuje. Pomoże ci w tym rozmyślanie nad pewnymi fragmentami Biblii, takimi jak Wyjścia 3:7; Psalm 9:9; 34:18; 51:17; 55:22; Izajasza 57:15; 2 Koryntian 4:7; Filipian 4:6, 7; 1 Piotra 5:7 czy 1 Jana 5:14.
^ ak. 35 Chrześcijanie powinni się upewnić, czy zalecana im terapia nie narusza zasad biblijnych.
ZASTANÓW SIĘ
▪ Czy nie pojawiła się u mnie jakaś forma zaburzeń apetytu? Jeśli tak, to do kogo zwrócić się o pomoc?
▪ Jak pomóc bliskiej osobie z zaburzeniami apetytu?
[Ramka na stronie 19]
„Chyba masz jakieś zmartwienie...”
Jeżeli ktoś z rodziny lub przyjaciół powie ci coś w tym rodzaju, spróbuj nie przybierać postawy obronnej. Gdyby na przykład zaczął ci się odpruwać obręb z tyłu sukienki, a przyjaciółka by ci o tym powiedziała, to czy nie byłabyś jej wdzięczna? Dzięki temu mogłabyś przyszyć obręb, zanim zupełnie się odpruje. W Biblii czytamy: „Istnieje przyjaciel bardziej przywiązany niż brat” (Przysłów 18:24). Kto zwraca ci na coś uwagę, bo leży mu na sercu twoje dobro, jest właśnie takim przyjacielem!
[Ramka i ilustracja na stronie 19]
„Za wszelką cenę chciałam być szczupła”
„Zaczęłam się odchudzać. Potem usunięto mi zęby mądrości i trudno mi było jeść. Właśnie to stało się początkiem anoreksji. Miałam taką obsesję na punkcie wyglądu i zgrabnej sylwetki, że nigdy nie uważałam się za wystarczająco szczupłą. W końcu ważyłam tak mało, że sytuacja stała się groźna. Poważnie zaszkodziłam swojemu zdrowiu. Nawet paznokcie nie chcą mi teraz odrastać. Zupełnie rozregulowałam sobie zegar biologiczny. Miałam cztery poronienia. Przedwcześnie weszłam w okres klimakterium. Inne przykre następstwa to upośledzona przemiana materii i zapalenie okrężnicy. A wszystko dlatego, że za wszelką cenę chciałam być szczupła” (Nicole).
[Ramka na stronie 20]
Gdy zdarzy się nawrót
Wyleczenie się z zaburzeń apetytu nie wyklucza nawrotów, które nieraz przytrafiają się po kilku tygodniach czy miesiącach. Ale nie dawaj za wygraną. Z Biblii dowiadujemy się, że „prawy może upaść nawet siedem razy” (Przysłów 24:16). Niepowodzenie wcale nie przekreśla twoich szans wyzdrowienia. Świadczy tylko o tym, że musisz działać z jeszcze większym zdecydowaniem i być wyczulona na wszelkie symptomy zwiastujące nawrót, jak również ponownie poprosić o pomoc kogoś, kto może jej udzielić.
[Ramka i ilustracja na stronie 20]
Dowiedz się czegoś więcej
Jeżeli cierpisz na jakiś rodzaj zaburzeń apetytu, poszukaj dodatkowych informacji. Im więcej się dowiesz, tym łatwiej będzie ci walczyć z chorobą! Pomocne wyjaśnienia i wskazówki ukazały się w Przebudźcie się! z 22 stycznia 1999 roku (na stronach od 3 do 12) i z 22 kwietnia 1999 roku (na stronach od 13 do 15).
[Ramka na stronie 21]
DO RODZICÓW
Co zrobić, gdy u córki rozpoznano jakieś zaburzenie apetytu? Po pierwsze, dokładnie zapoznajcie się z informacjami zawartymi w tym artykule oraz w innych, wymienionych na stronie 20. Spróbujcie zrozumieć przyczyny postępowania córki.
Zaobserwowano, że osoby z zaburzeniami apetytu często mają zaniżone poczucie własnej wartości i są perfekcjonistami, stawiającymi sobie nierealistycznie wysokie wymagania. Ważne, by rodzice nie podsycali w dziecku takich skłonności. Pamiętajcie również o udzielaniu pochwał (Izajasza 50:4). Perfekcjonizm powinien ustąpić miejsca rozsądnym oczekiwaniom, toteż „niech wasz rozsądek stanie się znany” (Filipian 4:5).
Warto też przemyśleć własny stosunek do jedzenia i do wagi ciała. Czy bezwiednie nie wyolbrzymiacie znaczenia tych spraw — przez nierozważne słowa lub czyny? Nie zapominajcie, że młodzież bardzo się przejmuje wyglądem. Nawet niewinne żarty z „pulchności kształtów” lub z szybkiego przyrostu wagi charakterystycznego dla okresu dojrzewania mogą we wrażliwych młodzieńczych umysłach zasiać ziarno późniejszych kłopotów.
Po dokładnym przemyśleniu wszystkiego z modlitwą szczerze porozmawiajcie z córką.
▪ Dobrze się zastanówcie, co i kiedy jej powiedzieć.
▪ Przedstawcie jasno swe obawy i chęć pomocy.
▪ Nie bądźcie zaskoczeni, jeśli najpierw przybierze postawę obronną.
▪ Cierpliwie słuchajcie.
Wytrwałe wspieranie córki w walce z chorobą jest bardzo ważne. Jej powrót do zdrowia powinien stać się celem całej rodziny!
[Ilustracja na stronie 21]
Nieraz trzeba się modlić o pragnienie zerwania ze złymi nawykami